Powoli finiszujemy:)
Dzisiaj pochwalimy sie trochę naszą łazienka, która długo spędzała nam sen z powiek...
Mimo wszystko efekt końcowy przerósł nasze oczekiwania:)
Dzisiaj pochwalimy sie trochę naszą łazienka, która długo spędzała nam sen z powiek...
Mimo wszystko efekt końcowy przerósł nasze oczekiwania:)
Od jakiegoś czasu sni mi sie tylko nasz dom, czym jestem już....zmeczona. Wybory, wybory, wybory, to temat przewodni ostatnich kilku tygodni. Póki co stanęło na szafie:)
Do tego czasu musimy opuścic nasze M4, które w 1/3 jest juz sprzedane:) CZekamy na schody, kuchnię, podłogi i drzwi. Nasza cudna ekipa wykańcza nasze 2 łazienki, maluje, fuguje i robi cała resztę, o której nie miałam pojęcia,że jest do zrobienia. Muszę jeszcze tylko oddać koszmarny kamień, który kupiłam na ścianę so sypialni i szybko zamówić cos innego, i mogę powiedzieć, że powoli finiszujemy. A... pomijam fakt, ze kupiłam juz 5 puszek farby z wzornika tikkurilli i że żaden nie wyszedł tak, jak bym chciała, więc pewnie wszędzie będzie biało....
Powoli przeglądam stoły i krzesła:) jesli zmienimy nasza koncepcję na kolory siwy-czarny-biały-szary, to nasze meble... nie będa pasowały. Podoba mi sie taki duuuuzy stół i do tego kilka propozycji krzeseł, tylko tyle, bo reszty nie moge wkleić:( może to i lepiej, bo od nadmiaru...póki co ...buszuje ile sie da:)